Mój rywal w pucharze chyba mnie nie olał, nawet chyba nie zlekceważył. Jednak przegrał grając (jak dal mnie) mocnymi rezerwami.
Jak widać da się pokonać II ligowca :D.
Trafiłem w pucharze teraz na mojego starego rywala, z którym kiedyś grałem w IV lidze. Ja spadałem do V a on awansował do III.
Zobaczymy kto wygra :D.