Ano, jedni nie kombinują i wygrywają, a drudzy przekombinowują i przegrywają na obu frontach :) No nic, tak bywa. Że też kibice wybrali na "odwiecznego rywala" Prokom... Nie wypadało tego meczu odpuścić, ale przeciwnicy wyszli kompletnie rozluźnieni, a moi grając jak w finałach ligi nie stawili im praktycznie żadnego oporu... To jest właśnie ta przepaść, te 700 miejsc w rankingu. Widać gołym okiem :)
Ale broni nie składam, cel - walka o 5. miejsce i utrzymanie w lidze - nadal bez zmian. Teraz mecze z teoretycznie słabszymi rywalami więc chyba może być już tylko lepiej.
Chociaż z takim składem...
Na szczęście całkiem przyzwoity tygodniowy dochód pozwala myśleć o jakiś wzmocnieniach w trakcie sezonu.
Powodzenia wszystkim,
Pozdrawiam.