Kristian Seelandt otarł się dziś o triple-double...
Zabrakło jednej asysty :(
Szkoda, bo to byłoby moje pierwsze takie osiągnięcie.
A swoją drogą ciekawe, że teoretycznie tak słaby i dziwnie w skilach rozłożony gracz, przy odpowiedniej taktyce, długości gry i poziomie przeciwnika potrafi tak wiele dobrego dla drużyny zdziałać :)
Last edited by Nikobar at 4/14/2011 2:33:16 PM