Oj, dziwna ta gra...
Też stawiałem na Spokosi, ale przeczuwałem, że wydarzy się coś takiego jak ten mecz. To co mnie dziwi to to, że się to odbyło przy tym samym nastawieniu. Zwykle to nastawienie czyni cuda, ale tym razem cud po prostu się stał i już.
Pozdrawiam.