Czasami tak miałem, że przy wyraźnym prowadzeniu na samiutką końcówkę wchodził gość zupełnie nie przewidziany w rotacji (np rezerwowy center wchodził na PG). Tak już bywa...
a kontuzja centra to jak rozumiem jakieś małe naciągnięcie mięśnia, bo chyba znowu gotowy do walki :)