Powiem Ci, że wszystko położyłem na jedną kartę. W 100% udał się plan taktyczny w trzech spotkaniach. To była jedyna, według mnie, możliwa droga do wygrania tego pojedynku. Powiem jednak szczerze, że nie zasłużyłem na tą wygranę, reasumując całokształt sezonu. Miałem plan dwuletni polegający na inwestycję w stadion, licząc, że zdołam się utrzymać. Jednak rok kończący nie był dla mnie pomyślny. Mimo jednego z mniejszych budżetów płacowych skład tak zbudowałem, że powinienem, zgodnie w moim doświadczeniem i wiedzą, powalczyć o około 10-11 wygranych w sezonie. Jednak zostałem brutalnie zweryfikowany. Długo nie mogłem złapać formy, dodatkowo pojawiały się kontuzje, a optimum na szczęście udało się złapać dopiero na koniec sezonu w meczach barażowych. Jednak sam nie dawałem sobie zbyt wielu szans na utrzymanie i nawet pozyskałem już jednego gracza z myślą o walkę o awans w kolejnym sezonie. Co dzień później okazało się niestety niepotrzebnym ruchem, bo sprzyjało mi szczęście w ostatnim meczu o utrzymanie, a pieniądze te miały być przeznaczone na dodatkowe krzesełka w hali. W kolejnych dwóch sezonach nie spodziewam się zmiany taktyki i głównie skupiać się będę na walce o utrzymanie.
Znając Twoje możliwości to na pewno łykniesz ligę III bez problemów. Trzymam kciuki.