Sledzilem finaly z niedowierzaniem. Nadal nie wierze, ze awansowalem ledwo ledwo, zastanawiam sie, gdzie tkwi slabosc zespolu, ktory jest moim zdaniem naprawde bardzo dobry jak na warunki naszej ligi i nawet sredniej trzeciej. No ale ciesze sie z awansu, choc innego scenariusza nie zakladalem, inaczej znow musialbym reorganizowac druzyne, poza tym przy tych wysokich pensjach ten sezon tylko dzieki pucharom i wygranej w lidze mam na zero lub tylko lekki minus.
Po pierwszym meczu finalow bylem kompletnie zaskoczony, podobnie jak po meczu z sezonu regularnego. Nie rozumiem, moim zdaniem sumarycznie miedzy Valleys a Panterami jest przynajmniej roznica jednej klasy. Jak widac jednak dzialaja jakies niewyjasnione mechanizmy, ktorych ja nie znam, wiec kariery w BuzzerBeater wielkiej nie zrobie. ;)