Ja trenowałem kondycje i parę skoków było ale najciekawsze jest to, że skoczyła kondycja u kontuzjowanego zawodnika...
Tego to się nie spodziewałem.
Nazwać przedmiot po imieniu, to zniszczyć 3/4 uroku poetyckiego, który utkany ze szczęścia powolnego odgadywania.