Innymi słowy, Kija już z nami nie ma, ale jego duch (aka bot w III.10) jest nadal z nami. Choć w sumie parę innych tego typu przypadków mógłbym sobie przypomnieć, jak Defloracja Nowa Huta w moim pierwszym sezonie lub nebwie, który dostał od BB na powitanie II-ligowca (dobrze, że BBki wycofali się chyba z tej idei).
Leniwy, stary, wyliniały kocur. Czasem jeszcze zerknie na polskie tłumaczenia.