Italia 101 - 110 Polska (48215)Mamy to!!! Wygrywamy Puchar Pocieszenia po zwycięstwie nad mocnymi Włochami. Ryzyko i (w większości) dobre decyzje na poprzednich etapach spowodowały, że HCA + ent dał nam upragnione zwycięstwo.
Trzzeba przyznać, że Włosi nieco zaryzykowali (bo jednak zagrać motiona przeciw drużynia, która kilka ostatnich meczu zagrała strefą 3-2 to jest ryzyko). I na początku spotkania mogło się wydawać, że ryzyko się opłaci. Włosi wyprcowali szybko kilka punktów przewagi i przez prawie całą pierwszą kwarte pilnowali tej przewagi. Jednak druga i trzecia kwarta to popis naszej siły (głównie w ataku). Zdominowaliśmy rywali i wypracowaliśmy wystarczająco dużą przewage żeby w czwartej kwarcie pilnować przewagi (17 punktów przewagi po Q3). Wprawdzie Włosi potrafili zmniejszyć różnice do 3 punktów, ale na więcej nie było ich stać.
Nie jest to może sukces na miare medalu Mistrzostw Europy czy Świata. Niemniej jest to pierwszy medal kadry juniorskiej od wielu sezonów, więc na pewno cieszy
. Co więcej w tym sezonie Puchar Pocieszenia miał bardzo silną obsade - dwie z trzech najlepszych drużyn w Europie (Hiszpania i Włochy), Ukraine, która chwaliła się, że to ich jeden z najmocniejszych roczników w historii, Filipiny z monstrualnym podoszowym (ponad 100 SS10 i zielony dół). Udało nam się bardzo dobrze rozegrać cały sezon, mieliśmy też sporo szczęścia (w meczu z Łotwą zwłaszcza).
I to właśnie mecz z Łotwą uważam za kluczowy. Ryzyko podjęte w tamtym meczu (i zaoszczędzony ent) było kluczowe w kontekście dalszych meczy. Bez tych dodatkowych kilku punktów enta moglibyśmy nie dać rady Ukrainie. Nie pokonalibyśmy również Filipin na Tie oraz pewnie przegralibyśmy z Włochami w finale. To też pokazuje jak niewielka jest różnica między porażką w 1/8 finale a wygraniem złota.
Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu - całemu sztabowi (z Bartkiem i jego bazą na czele - zawsze będe podkreślał, że bez niej nawet nie zbliżylibyśmy się do tego poziomu), wszystkim właścicielom (także zawodników, którym ostatecznie nie udało się zadebiutować) oraz wszystkim zainteresowanym kadrą za cierpliwość i zaufanie.
Wygrana w Pucharze Pocieszenia daje nam przewagę parkietu na kolejnych Mistrzostwach Europy. Z tego powodu chciałem pociągnąć jeszcze kadre dalej i być może uda nam się w końcu zdobyć medal na Mistrzostwach (na pewno brak medalu przy HCA będzie porażką).
Na koniec kilka ciekawostek z obecnego sezonu:
- Nasz mutant - Chachuła ma SS4 na poziomie graczy z dorosłej kadry (np. 1 mniej niż Kuchniak)
- jeszcze pół sezonu przed rozpoczęciem obecnego sezonu kadrowego było realne ryzyko, że zostaniemy bez rozgrywających. Skaut odpowiedzialny za 20-letnich obwodowców zbociał, a ja troche za późno zabrałem sie za ratowanie rocznika. Na szczęście dużą elastycznością wykazał się Kowal i dzięki niemu rozegranie mieliśmy na prawde bardzo solidne!
- w tym sezonie miałem okropne oko do GDP. Ustawiałem je 6 razy (za każdym razem pod kosz) i trafiłem tylko raz ;]
- w kluczowym meczu z Łotwą prowadziliśmy całe 6 sekund ;]
- w kadrze nawet na ostatnie mecze byl zawodnik, który nie skoczył ani razu w sezonie kadrowym (podkoszowy) co pokazuje, że wcale nie było tutaj klęski urodzaju